Przeglądając Internet natrafiłem na artykuł z 2018 r. Mężczyzna wypadł z okna zlokalizowanego na trzecim piętrze budynku.
Ta informacja nie jest sama w sobie porywająca, co najwyżej smutna. Wiadomo, wypadki chodzą po ludziach.
Kolorytu dodaje jednak całej historii fakt, że ofiara miała przywiązany kablem do szyi telewizor kineskopowy.
I tak się teraz zastanawiam… co było pierwsze? Telewizor, czy człowiek?